Dochodzę do wniosku że nie zrozumiałeś o co mi chodzi. W wojnie może brać udział nawet 5 ludzi a zamieszanie się może zrobić. Chodzi mi o to że w wojnie za dużo ludzi może brać udział.

Achmed i Alix... Nie widzę powodu wtrącania się do waszej konwersacji,gdyż jest ona niepotrzebna Powiem tylko tak: Achmed... Fabuła o tym jak kilkoro śmiałków walczy z jakimś cholernym bossem i jego oddziałami mroku już się przejadła i nie pasuje do fantasy... Ile razy Power Rangers wysyłali złych na drzewo? Co do pomysłu no to tak:
1.Rasy są dość średnie.. Kiepskie opisy od razu widać,że skopiowane. Syreny były na początku moją propozycją,ale wydaje mi się,że mój opis był lepszy (Nie chce się przechwalać. Takie jest me stwierdzenie.),a co do innych ras to po cholerę one? W końcu na świat spadł meteor i zmutował (czy co tam zrobił) ludzi i pozmieniał je w te stworzenia... Po co dodawać ich więcej? A potworów nigdy nie za mało tyle,że ich jest full i GM może wymyślić.
2.Nie widzę sensu w erach. Po co to? Na świecie może trwać wojna,a może być sojusz... Po cholerę ery? A co do postaci,które umierają itp. to taki pomysł jest dość odpychający... Wyobraź sobie,że grasz 2 miesiące, nazbierałeś kupę many,artefaktów i innych bibelotów. Polazłeś sobie do lasu na spacerek i nagle rąbnął Cię w łeb troll i zabił. No i musisz zaczynać od początku... Nie wkurzające ;] ? Tyle wysiłku na marne...

To była moja opinia... nie chciałem nikogo urazić czy coś,ale starałem się byś szczery. Amen

Ale żeś sie wywyższył.

Cóż ci co biorą elfy są po prostu głupi (bez obrazy).
A co do er jeszcze raz, to tylko forum, powiedzmy, że jest to czas rzeczywisty, a nawet jeśli nie to i tak nie leci on 5 razy szybciej więc, i gdyby sie grało swoim potomkiem to nie miał by on takich specjalizacji jak my (zwłaszcza po wytrenowaniu ich), wygranych walk.