Przychodzę nad brzeg Syreniej rzeki. Wkładam swoje wielkie czarne nogi do zimnej wody. W porównaniu z wcześniejszymi dniami, jest gorąco. Wsłuchuję się w szum rzeki i odpoczywam.
Offline
- Witaj - powiedziałem wchodząc do rzeki, w samej bieliźnie. - Jestem Gurlox, przynajmniej tak mnie zwą, a ty?
Offline
W samej bieliźnie? xD Anioł?
Ikiooo. Czego nasz Aniołek tu szuka? Mówię ze śmiechem. Nie przepadam za Aniołkami.
Offline
-Relaksu - odpowiadam z uśmiechem na twarzy.
Offline
Coś jesteś zbyt wesoły. Coś ukrywasz?
Offline
- Nie nic, co cie tak smuci? - powiedziałem miłym głosem
Offline
Dziwne, jesteś la mnie, Demona zbyt miły. Aha i uważaj... Syreny nie oszczędzą Cię dla tego, iż jesteś Aniołkiem. Mówię głupio się uśmiechając.
Offline
- Demon, zobacz lepiej w wodę. I co widzisz? Swoje odbicie, zobacz jak wyglądasz...
Offline
Przecież to normalne. Chyba dawno nie widziałeś Demona. Chociaż... słyszałem, że mieszkasz z moim sojusznikiem, Achmeden...
Offline
- Denerwujesz mnie - Wstałem, założyłem ubranie po czym wybrałem się na spacer wzdłuż rzeki.
Offline
W pewnym momencie pikuję w dół w stronę wody i wyrównuję lot tuż nad nią, z dużą prędkością przelatuję nad nią wytwarzając wysoko rozbryzgujące sie falę, przelatuję tak obok aniołka ochlapując go i ląduję na brzegu.
Offline
Położyłem się na trawie. Nic mnie nie interesuje, chociaż podoba mi się, iż Anioł został ochlapany. Achmed, to Twój mieszkaniec xD.
Offline
(wiem ale może mieć złe zamiary)
Ja również kładę sie na trawie mówiąc niezbyt głośno:
To jest to co lubię najbardziej, oprócz zabijania elfów.
Offline
- S****syn! - wrzasnąłem wysyłając kulę ognia w stronę Achmeda, lecz tak aby go nie trafić.
Offline
Leżałem sobie spokojnie widząc jak leci kula.
Offline